Myślę, że nie ma osób, które nie lubią spędzić czasu ze znajomymi na świeżym powietrzu. Nierzadko organizujemy na swoich działkach grille, bądź zwykłe spotkania przy herbacie, bądź innym napoju.

Niestety, często takie wydarzenia kończą się licznymi ukąszeniami...

Od dawien dawna owady są zmorą wszystkich ucztujących wieczorami poza domem. Sposobów na walkę z nimi jest wiele. Są specjalne preparaty mające je odstraszyć, powstały świeczki zapachowe, lampa na komary... Ciężko jednak odnaleźć złoty środek, żeby zaradzić pladze natrętnych gości. Najbardziej popularne są najprawdopodobniej spraye, z których korzystamy przed i podczas takich spotkań. Część z nich stosujemy bezpośrednio na skórę, inne na ubranie, lecz oba rodzaje mają ten sam cel - odstraszenie natrętnych żyjątek.

Sprawdź następne pokrewne niezwykle cenne źródło informacji na objaśniany temat - kliknij tu oraz przeczytaj więcej w serwisie mti furninova sklep.

W podobny sposób funkcjonują również bransoletki na nadgarstki, bądź świece zapachowe, które przez wydzielanie konkretnych zapachów mają nam zapewnić wypędzenie niechcianych owadów. Trochę bardziej złożoną technologią jest lampa na komary. Jej funkcjonowanie polega na przyciągnięciu do środka komarów, które przykleją się w środku do jej elementów. Tym sposobem ochraniamy nie tylko nas samych, lecz również naszych przyjaciół, bo komary z pewnością nie wyfruną już ze środka lampy. Mawia się, że istnieją rośliny, które także mają właściwości odrzucające komary. Owady te nie lubią lawendy, surmii, bazylii, czy komarzycy. Po jej zasadzeniu niedaleko tarasu, czy po prostu miejsca, w którym ucztujemy z bliskimi liczba komarów powinna ulec zmniejszeniu.

Nic tak nie psuje nastroju w czasie wieczornych spotkań jak latające nad naszymi głowami komary.

Wizja swędzących, a często nawet puchnących bąbli skutecznie zabiera nam radość z wspólnie spędzanego czasu. Warto jednak nauczyć się tego, w jaki sposób zaradzić uciążliwym żyjątkom i bez poczucia strachu przed nimi błogo biesiadować.