Wszyscy, którzy mieli przyjemność trafić kiedyś w gościnne przestrzenie Prowansji i ci wszyscy, którzy znają ją z książek, czy filmów, potwierdzą, że to kraina pełna słonecznej magii. Trudno się w niej nie zakochać, trudno do niej nie tęsknić.

Prowansalskie klimaty wpłynęły, najpewniej i na jednego z najsłynniejszych duńskich designerów szkła, Per’a Lütken’a, który nadał swoim misom z dmuchanego szkła imię Provence.

Zaprojektowane w dość już zamierzchłej przeszłości, bo w roku 1955, ozdobne misy z ręcznie tworzonego szkła, do dziś zdobią nowoczesne, luksusowe lofty, apartamenty, czy rezydencje.

Skoro chcesz odnaleźć też inne takiego rodzaju artykuły, to być może wskazówki ze strony, które pod tym linkiem znajdziesz będą dla Ciebie bardzo cenne.

Nie straciły nic na aktualności, a ich popisowa forma ciągle i od nowa znajduje swoich miłośników. Podobnie jak i szkło barowe Lütken’a, również misy Provence nieustannie powiększają grono swych adoratorów, kusząc obłym kształtem i pełną dostojeństwa prostotą. Znamiennym jest – w tym akurat przypadku – swoista, niewyszukana zgrzebność projektu mistrza Lütken’a (urok sam w sobie), którego wzory były, z reguły, bardzo barokowe.
Dekoracyjne szkło Provence tworzy, przez już ponad pół wieku, duńska huta szkła – znana światu pod nazwą marki Holmegaard. Szklane misy mają trzy średnice (19, 25 i 31 cm) i trzy odmiany kolorystyczne – przezroczystą, błękitną i kuszącą barwą dymu.

Każda z subtelnych mis Per’a Lütken’a może stanowić ozdobę samą w sobie. Można też, używając wyobraźni, zaaranżować ją, wykorzystując kamyki, piasek, muszle, czy wypełniając pływającymi kwiatami. Każdy pomysł okaże się trafiony, jak to bywa z udoskonalaniem przedmiotów, których drugą naturą jest piękno.